Meksyk 2019

Hola amigos! Zapraszamy na ogólną relację z naszej podróży do Meksyku. Już na wstępie muszę zaznaczyć, że to to była nasza ulubiona podróż!!! Trochę przez kierunek (uwielbiamy Amerykę Środkową!), trochę przez jedzenie, a także pewnie przez miks atrakcji, przeżyć i wspaniałej przyrody! Odkryliśmy prawdziwe cuda natury, historię i kulturę Majów oraz niesamowite plaże. Każde miejsce, które odwiedziliśmy, miało coś wyjątkowego do zaoferowania, a nasze doświadczenia były tak różnorodne, jak samo otoczenie. Szczerze mówiąc obawialiśmy się tej podróży- tyle przecież slyszeliśmy o porwaniach, handlarzach narkotyków i rabunkach... Czy bezpiecznie będzie z czteroletnim dzieckiem?

Podróżowanie z małymi dziećmi zawsze jest przygodą, pełną niespodziewanych wydarzeń i wyjątkowych chwil. Nasza rodzina, w tym nasza 4-letnia córeczka, postanowiła wybrać się na półwysep Jukatan w Meksyku, aby odkryć jego piękno, kulturę i historię. Mimo pewnych obaw, jakie towarzyszą każdemu rodzicowi podróżującemu z dzieckiem, doświadczenie to przyniosło więcej radości niż trudności.
Przygotowania

Przygotowania do podróży rozpoczęliśmy od szczegółowego planowania, mając na uwadze potrzeby naszej małej podróżniczki. Zabraliśmy ze sobą nie tylko niezbędne artykuły plażowe i ubrania, ale także ulubione zabawki, które mogłyby sprawić, że nowe otoczenie będzie mniej obce. Zdecydowaliśmy się również na wynajem samochodu, aby na miejscu mieć większą swobodę poruszania się i dostosowywanie planów do aktualnych potrzeb i nastrojów naszej córeczki.

 

Co zobaczyliśmy czyli tradycjne co warto zobaczyć w Meksyku?

Xcaret

To wspaniały park, który powinien być na liście 'must see' każdego turysty odwiedzającego Jukatan. Nasza przygoda rozpoczęła się właśnie od tego, ekoparku, który okazał się idealnym miejscem dla rodziny z małym dzieckiem. Park oferował różnorodność atrakcji, od podziemnych rzek do pływania, przez zjawiskowe pokazy kultury Majów, po dziką przyrodę, którą można było obserwować z bliska. Nasza córka była zachwycona możliwością pływania w krystalicznie czystych wodach oraz spotkaniem z kolorowymi papugami i motylami. Wizyta w Xcaret była nie tylko zabawą, ale i edukacyjnym doświadczeniem, dzięki czemu mogliśmy nauczyć się czegoś o kulturze i przyrodzie regionu. Doskonałym zakończeniem dnia było spektakularny pokaz kultury i historii Meksyku, jego wielu różnorodnych części.

Tulum

Kolejnym punktem naszej podróży były ruiny Tulum, malowniczo położone na klifach nad turkusowym Morzem Karaibskim. Spacerując wśród starożytnych majówskich ruin, mogliśmy poczuć ducha historii, a widok na morze z wysokości klifów zapierał dech w piersiach. Oczywiście Maja była oczarowana opowieściami o dawnych cywilizacjach i chętnie biegała po trawiastych obszarach, które otaczały zabytki. Kulminacją tej wycieczki byla plaża- przyznaję, że było wietrzenie, ale niesamowita woda i słońce stworzyły niezapomniany klimat. Będzięmy długo pamiętać to popołudnie.

Coba

W Cobie mieliśmy okazję wejść jeszcze głębiej w świat Majów. Sama wspinaczka na szczyt piramidy Nohoch Mul to kulminacja zwiedzania(tylko Wojtek wspiął się na szczyt, co nie było trudne, ale uznaliśmy nieco niebezpieczne dla naszej małej podróżniczki). Coba zaoferowała nam niesamowite widoki na dżunglę. Chociaż było to trochę męczące, szczególnie w tropikalnym upale, uczucie osiągnięcia szczytu było nie do opisania. Fajnym pomysłem jest wynajem rowerów - można przejechać przez cały teren i jest to super alternatywa do nieco męczącego tradycjnego zwiedzania.

Chichén-Itzá

Chichén-Itzá, jeden z nowych siedmiu cudów świata, był absolutnie obowiązkowym punktem naszej podróży. Mimo tłumów, miejsce to zrobiło na nas ogromne wrażenie. Spędziliśmy tam kilka godzin, to wystarczyło, żeby zobaczyć wszystkie interesujące nas zabytki. Stojąc przed piramidą Kukulkana, mogliśmy tylko wyobrażać sobie, jak wyglądało życie w czasach świetności Majów. Maj była zafascynowana historią o tym, jak Majowie używali piramidy do obserwacji astronomicznych.


Ría Lagartos i The Coloradas

Wycieczka do rezerwatu biosfery Ría Lagartos była niesamowitą okazją do obserwacji dzikiej przyrody, a naszym głównym celem były flamingi. Płynąc łodzią po lagunie, mieliśmy szczęście zobaczyć te niesamowite ptaki w ich naturalnym środowisku. Następnie odwiedziliśmy Las Coloradas, gdzie rozciągają się różowe jeziora solne, co było niesamowitym widokiem i świetną okazją do zrobienia niezapomnianych zdjęć.

Playa del Carmen

Playa del Carmen była naszą bazą wypadową i miejscem, gdzie mogliśmy odpocząć na pięknych plażach i cieszyć się karaibskim słońcem. Miasto oferowało również świetne restauracje i sklepy, idealne do wieczornych spacerów z rodziną.

Akumal Monkey Sanctuary

Ostatnim punktem naszej podróży było Akumal Monkey Sanctuary, gdzie nasza córka miała okazję z bliska poznać małpy i inne zwierzęta. Była to edukacyjna przygoda, podczas której nauczyliśmy się o ochronie i rehabilitacji zwierząt w Meksyku. Możliwość interakcji z małpami i innymi zwierzętami była dla nas wszystkich wyjątkowym doświadczeniem.

 

Czy Meksyk jest bezpieczny?

Wiele czasu poświęciliśmy przed wyjazdem na szukanie w internecie odpowiedzi na to pytanie. Meksyk ma opinię niebezpiecznego, a wydarzenia od czasu do czasu tylko ją potwierdzają. Ale Meksyk to także wiele milionów zadowolonych i wracających co roku turystów, więc prawda gdzieś leży po środku. Na pewno warto przestrzegać zasad bezpieczeństwa, pilnować się w wiekszych skupiskach ludzi, miastach i atrakcjach turystycznych, nie wsiadać do nieznanego samochodu ani z nieznanymi ludźmi i korzystać z wycieczek ze sprawdzonych biur turystycznych. Oczywiście, jak w każdym kraju występuja drobni przestepcy, dlatego warto nosić ze sobą zapasowe pieniądze w kieszeni lub gdzieś w miarę na wierzchu, aby w razie napści móc rzucić na ziemię i w porę uciec.

Wakacje z dziećmu w Meksyku bezpiecześtwo i wskazówki

Inną sprawą jest podróżowanie z dziećmi, nieco trudniejsze niż samemu. Warto korzystać ze sprawdzonych taksówek i wycieczek. Korzystając z nich, mamy trochę większość pewność, że nam się nic nie stanie.

Wróciliśmy z Jukatanu z głowami pełnymi niezapomnianych wspomnień, nową wiedzą o historii i kulturze Majów oraz miłością do meksykańskiej przyrody i gościnności. Każde miejsce, które odwiedziliśmy, zostawiło w naszych sercach niezapomniane wrażenia, a nasza mała podróżnicznka nadal opowiada o przygodach z Meksyku z błyskiem w oku.

 

Kilka słow o hotelu Bahia Principe Grand Coba.

Nasze wakacje all Inclusive były zorganizowane przez brytyjskie Tui, nie chcemy tutaj reklomować żadnej firmy, ale po raz kolejny dali radę i wszystko poszło gładko. Zatrzymaliśmy się w hotelu Bahia Principe Grand Coba. Wybraliśmy ten hotel z kilku powodów: ceny, atrakcji dla dzieci i odległość od plaży.

Wybraliśmy ten hotel głownie ze względu na położenie, opinie na Tripadvisor i atrakcje dla mniejszych dzieci. Hotel miał duży basen dla dzieci ze zjeżdżalniami, statkiem pirackim i wodnymi urządzeniami. Trochę większy od siostrzanego Tulum był oddalony od plaży około 5min jazdy busikiem, które non stop jeździły po resorcie.