Co robić , co zobaczyć na Skye to już zależy od upodobań można podziwiać unikatowe gatunki ptaków,zobaczyć delfiny, rekiny, wybrać się w góry, albo wybrać się na podbój lokalnej gastronomii słynącej z owoców morza i ryb. My nasza wycieczkę zaczęliśmy od Armadele dokad dopłynęlismy promem.Tam tez postanowiliśmy spróbować lokalnych zabaw- strzelania ślepakami i rzucania toporkiem a potem jak dobrze wychowani ludzie postanowiliśmy zobaczyć ruiny zamku i park. Co do opcji noclegu na wyspie jest wiele- hotele, hostele, rodzinne b&b, campingi i stosunkowo nowy pomysł Wigwamy.
My zdecydowalismy się na wigwamowanie i grillowanie w okolicach Broadford.W wiosce ,w której są dosłownie 4 domu i jeden z nich na podwórku ma dwa wigwamy, jeden z nich jest nasz! Pogoda dopisuje co nie zdarza się zbyt często w Szkocji, wiec korzystamy i delektujemy sie przepięknymi widokami. Następnego ranka wybieramy się na rejs wycieczkowa lodka w poszukiwaniu delfinów, rekinów i fok, niestety szczęście nam nie dopisało i udało nam się zobaczyć tylko wygrzewające się w słońcu foki. Potem udajemy się do Portree, droga wiedzie miedzy malowniczymi wzgórzami a pokrytymi wrzosem polanami, budynków mieszkalnych jak na lekarstwo! Ma się wrażenie ze dotarło się do jednej z krain opisywanych przez Tolkiena! Portree to niezwykle urokliwe miasteczko- bajecznie kolorowe maleńkie kamieniczki, w których mieszcza się hotele i restauracje,kutry rybackie, lodki i niemal bezkresne morze! cudowny widok!
Następny dzień to już niestety droga powrotna, tym razem pokonujemy ja mostem. Jeszcze tylko krotka wizyta w XIII wiecznym Eile an Donan Castle, który jest jednym z najbardziej znanych i jednym z najbardziej malowniczych zamków w Szkocji ( na pewno kojarzycie z pocztówek) i czas do domu:(
Jedno jest pewna na Skye na pewno jeszcze wrócimy!